Cześć!

Dobrze, że tu jesteś, bo jeszcze trafiłbyś/trafiłabyś na jakiegoś obrzydliwego bloga. Znajdziesz tu sporo przepisów na smaczne jedzenie i jeszcze więcej rekomendacji świetnych restauracji (albo antyreklam miejsc słabych). Już nigdy nie będziesz się głowić co i gdzie zjeść! Chyba spoko, nie? Poza tym pojawi się tu co nieco o podróżach, co zobaczyć, czego unikać, CO ZJEŚĆ – wiadomo to co najważniejsze przed wyprawą. Czasami poruszę tutaj tematy, które szczególnie mnie zainteresują (wiesz, taki lifestyle z mojej perspektywy), albo takie, które szczególnie zainteresują Ciebie i będziesz chciała/chciał, żebym o nich napisał.
W razie wątpliwości na dole zostawiam kilka zasad, którymi kieruje się tworząc recenzje:
- Opinie, które tutaj znajdziecie są subiektywne. Jedzenie jest całym moim życiem, także czasami emocje mogą delikatnie wyjść na wierzch.
- Pomimo punktu pierwszego staram się być jak najbardziej obiektywny. Punktami odniesienia jest moje doświadczenie, zbierane w restauracjach w Polsce i za granicą, stała współpraca z szefami kuchni oraz podróże.
- Wszystkie zdjęcia są moje, jeśli nie, to na pewno znajduje się o tym informacja.
- Jeżeli odwiedzam jakieś miejsce na zaproszenie, informuje Was o tym, ale na pewno nie jest to równoznaczne z moją pozytywną recenzją. Nie biorę pieniędzy za rekomendacje.
- Kocham eksplorować i jestem zdania, że nie znamy dnia ani godziny, kiedy wpadniemy na coś doskonałego. Dlatego też mogą pojawić się tutaj recenzje restauracji zarówno z gwiazdkami Michelin, jak i przydrożnych barów.
- Traktuje każde miejsce z szacunkiem, dlatego doskonałym może okazać się zarówno wyżej wspomniany przydrożny bar jak i Fine Dining’owa restauracja ze stolicy.
- Każde z miejsc będzie miało jednak różne elementy na które będę zwracał uwagę. W jednym oczekuje doskonałego schabowego z mizerią i cudownie maślanymi ziemniaczkami, a w drugiej profesjonalnego podejścia do produktu i niezwykłych doznań kulinarnych i estetycznych. Każde jedzenie jest pyszne, czasami jest po prostu zniszczone. O spartaczonym jedzeniu też wypada napisać, nie przechodzę obok niego obojętnie.
- Przy recenzowaniu zawsze uwzględniam stosunek jakości do ceny, to jeden z ważniejszych punktów odniesienia.
- Kocham rzeczy bio, organic, zero-waste, gluten free, gay friendly itd., ale najważniejszy jest efekt finalny, jeżeli coś ma wszystkie możliwe trendy przedrostki, ale jest słabe, na pewno się o tym dowiecie.
- Jem wszystko, więc odwiedzę zarówno wegańską-bezglutenową knajpkę, jak i steakowanie z wielkimi mięsnymi lodówkami. Make (Eat) food, not war.